Pierwszy raz… na Slovakia Ring

O torze Slovakia Ring słyszałam już od dawna. Tor jest bardzo znany z przynajmniej dwóch powodów: po pierwsze jest on nowym (powstał w 2009 r.) i bardzo fajnie zagospodarowanym obiektem, po drugie jest dość trudny technicznie. Jeszcze rok temu wyglądał inaczej i był bardzo, bardzo niebezpieczny z powodu hopek, czyli punktowych wzniesień, które były elementem urozmaicającym tor, co w konsekwencji niestety doprowadziło do wielu groźnych, a nawet śmiertelnych wypadków na obiekcie. Jedna hopka była podobno przed ostrym – 90 stopniowym zakrętem – tak, że kierowca nie mógł widzieć zakrętu i łatwo było się przeliczyć z prędkością, siłą złożenia oraz ostrym hamowaniem. Wypadki przyczyniły się do zmiany projektu toru i tak oto w tym momencie jest on w trakcie przebudowy i przez jakiś czas jeździ się krótszą nitką toru mierzącą coś ok 4 km (normalnie tor mierzy 5,922 km).

(Widok toru z góry – jest super zagospodarowany, posiada pełną infrastrukturę techniczną, na terenie obiektu znajduje się kilkadziesiąt boksów usytuowanych wzdłuż depo, punkty obserwacyjne toru, toalety, restauracja oraz hotel tuż przy samym torze.)

1-Slovakia-Ring

Słysząc różne informacje, byłam bardzo podekscytowana pierwszą moją wizytą na tym torze. Entuzjazm oraz ciekawość były przeplatane także lękiem. Ponieważ jednak byłam na świeżo po wyjeździe do Alcarras i tam sobie poradziłam, postanowiłam nie martwić się na zapas, przypominając sobie moją ulubioną maksymę Wergiliusza “Audaces Fortuna Iuvat” czyli szczęście sprzyja odważnym (którą zresztą mam wytatuowaną i której hołduję).

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

_FOT3254

_FOT3777

Ponieważ nie ma to jak trzy dni ostrego torowania, zapisaliśmy się z Kamilem i Karolem (moimi motokolegami) na jazdę w niedzielę 30 marca organizowaną przez firmę BTR (bodajże austriacką), a potem na poniedziałek i wtorek na oficjalne rozpoczęcie sezonu organizowane przez naszą polską MotoRmanię.

Niedzielę poświęciliśmy na zapoznanie się z torem i ułożenie w głowie sekwencji poszczególnych elementów toru. Slovakiaring to dość techniczny, z większością prawych zakrętów, szeroki tor. Są dwa wolne prawe zakręty, oraz dwie szykanki (linia najpierw w jedną, a potem w drugą stronę, wymagająca szybkiego przerzucenia ciała i zmiany pozycji na motocyklu z lewej na prawą lub odwrotnie). Pomimo tego, że tor nie należy do łatwych, bardzo mi się spodobał.

_FOT3286

Kolejne dwa dni z MotorRmanią to była jazda na opanowanym już obiekcie. Tak jak na Speed Day, była podział na grupy, a ponieważ uczestników było bardzo wielu, zostaliśmy podzieleni na grupy A, B, C oraz D. Z racji tego, że już zapoznałam się z torem, zapisałam się do C (jupiiii już nie najwolniejsza 😉 ).

Impreza na Słowacji to był peleton naszych polskich gwiazd, w niedzielę śmigali z nami chłopaki z Ducati Team Toruń – wśród nich Marcin Walkowiak, natomiast w poniedziałek i wtorek miałam okazję zobaczyć w akcji Pawła i Marka Szkopka,  Mateusza Korobacza oraz moją superbohaterkę Monikę Jaworską.

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Pogoda nam służyła, podczas trzydniowego pobytu przez większość czasu świeciło słońce. Jak zwykle na tego typu “imprezach”, panował wesoły, rodzinny klimat. Były pogaduchy, śmiechy, żarty, wzajemna pomoc i wymienienie wrażeń i motowskazówek.

Było też grillowanie, czego zabrakło mi w Alcarras 😛 (bardzo lubię grillowane jedzonko).

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Byłam zszokowana ilością crash’y i wypadków (tych mniej i bardziej groźnych ). Nie było sesji, gdzie pomoc techniczna nie zwiozła chociaż jednej osoby z poboczy toru. Sama byłam świadkiem niefajnie wyglądającej wywrotki, kiedy chłopak wyprzedził mnie i uślizgnęło mi się koło, co w konsekwencji doprowadziło do serii fikołków jego oraz jego motocykla po kamienistym poboczu…

to tylko utwierdza nie w przekonaniu, że do tego toru trzeba podchodzić z dystansem i chłodną głową.

Torres-art.pl

_FOT3318

_FOT3319

Torres-art.pl

W poniedziałek odbyły się moto zawody -Puchar Aprilii. Emocji było co niemiara, ambitni, szybcy zawodnicy dostarczyli nam wielu wrażeń podczas tego zmagania. Osobiście kibicowałam Wojtkowi Durynkowi, który to  sięgnął po najwyższy pucharek. Te chłopak jest niezwykle szybki, ambitny i równie sympatyczny!

Raz jeszcze gratulacje Wojtek!

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

 Jako świeżak i początkująca raiderka torowa ukończyłam jazdy z najszybszym czasem okrążenia 1:56 (najlepsze czasy oscylowały nawet ok 1:30 WOW).

Ale nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa – w tym sezonie na pewno odwiedzę jeszcze Słowację i zbiję czas o kilka sekund w dół.

Bardzo proszę o trzymanie kciuków za powodzenie tego planu 😉

Moje fotki ze Slovakii (dziękuję obecnym tam fotografom) 🙂

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

Torres-art.pl

_FOT3339

Torres-art.pl

_FOT3626

_FOT3657

_FOT3340

Torres-art.pl

Pewnie niektórzy dziwili się, że drugiego dnia jeździłam z czasem okrążenia równym 1:37…

Torres-art.pl

Cóż….. dobrze wybrana kostka pomiarowa oraz odpowiednie sąsiedztwo w boksie obok mogą zaowocować świetnymi wynikami …. 😉

Torres-art.pl

Dla poprawy kondycji polecam także picie duuuużo izotoników 😛

Torres-art.pl

To był cudowny, pełen adrenaliny i napełniający energią czas. Na pewno tu wrócę!

C’ you soon Slovakia Ring :-********

1796725_10203496846525023_1337624824_o

 ***

Kategorie : events my ride

Tagi : aprilia rsv4 mateusz Korobacz Monika Jaworska motormania Paweł Szkopek puchar Aprilii Slovakia Ring slovakiaring tor torowanie track days wyścigi motocyklowe yamaha r6

2
Komentarze

Komentuj:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Komentarze:

  1. aga pisze:

    widze kamerke, będzie jakiś film

    1. MotoZakrecona pisze:

      Dokładnie Aga :D! Niebawem coś wrzucę tylko muszę się nauczyć obrabiać filmiki 😛