Cała moja rodzina jest uzdolniona artystycznie. Moja siostra w ubiegłym roku zdobyła wyróżnienie na prestiżowym konkursie grafiki komputerowej z wykorzystaniem najnowszych technologii w Otwocku. Rodzice wspólnie od kilkunastu lat zajmują się prowadzeniem wspólnego interesu opierającego się na rzeźbiarstwie. Ich biznes kręci się bardzo dobrze, a lata pozostawania na rynku, bez wyraźnych obniżek formy tylko potwierdzają o ich stabilnej pozycji na rynku. Dziadek z kolej zajmował się grawerowaniem zdobniczym i produkcją modeli statków z metalu wiernie odwzorowujących autentyczne statki pływające po naszych morzach i oceanach. Ja również na etapie szkoły podstawowej odkryłem w sobie żyłkę do artystycznych wyzwań. W moim przypadku wybór padł jednak na rysownictwo. Pomimo, iż wszyscy moi znajomi i rodzina od wielu lat powtarzają mi, że doskonale radzę sobie z rozmaitymi technikami rysunku, to jednak ja wychodzę z założenia, że wciąż wiele jest przede mną w tej materii. Dwa miesiące temu zapisałem się na kurs rysunku w Ostrołęce, który ma mi pokazać nowe sposoby i techniki rysownictwa. Specjalnie dobrane pod mój profil szkolenia z technik rysunku bardzo mi się spodobały. Instruktor potrafi przyjechać do mnie nawet i o 21 wieczorem po mojej pracy, aby pomóc mi wydobyć jeszcze większe pokłady z siebie. Kurs rysunku z jego rąk to nie tylko przyjemność, lecz także niezwykła wygoda, której nie da się zaprzeczyć. Kurs trwa jeszcze ponad pół roku i w tym czasie chciałbym posiąść jak największą wiedzę.