Jak poderwać motocyklistkę ??

W tym artykule zwrócę się w szczególności do męskiej części czytelników.
Panowie powiedzcie szczerze – czy nie ma czegoś magicznego, tajemniczego i pociągającego w osobie motocyklistki? Czy kobieta przemierzająca ulice z prędkością światła, ubrana w skórzany kombinezon, z rozwianymi włosami oraz iskrami w oczach nie budzi zachwytu, podziwu, a także nieodpartej chęci do bliższego jej poznania?
Przyznajcie – wy także kochacie motocyklistki! Ich po prostu nie można nie kochać!
Dużo trudniej jest je natomiast poderwać.
Chcecie poznać sposoby?
Zapomnijcie więc o kwiatach i pudełku czekoladek.
Tutaj trzeba będzie wysilić się trochę bardziej…
1) BENZYNA WE KRWI. Jest chyba dla wszystkich oczywiste, że motocyklistka kocha motoryzację oraz wszystko co z nią związane. Proponuję, więc abyś starał się jak najbardziej podkreślić i uwypuklić swoje zainteresowania tą dziedziną podczas waszego pierwszego spotkania. Najlepiej ubierz motocyklowe buty do sweterka i pokrop się na szyi kilkoma kroplami benzyny. Zapewniam Cię – osiągniesz piorunujący efekt!
2) IDEALNE MIEJSCE. Paryż, Londyn, Rzym czy Barcelona na pierwszą randkę? Zapomnij o spowszedniałych, romantycznych lokalizacjach. Z listy odpada również najmodniejsza knajpa w okolicy czy skąpana w kwiatach restauracja. Aby naprawdę jej zaimponować i zrobić mocne wrażenie najlepiej zaproś ją na wieczór do… garażu. Nie ma to jak nastrojowa, magiczna kolacja przy świecach. Tych zapłonowych ma się rozumieć 😉
3) PREZENTY. Chyba już poczułeś klimat i zrozumiałeś, że w tą grę nie może wejść sztampowe zachowanie. Aby zdobyć serce motocyklistki, musisz postarać się o coś nietypowego, co będzie prawdziwym dowodem miłości. Proponuję zamiast z tuzinem czerwonych róż pojawić się na spotkaniu z kompletnym układem wydechowym marki Yoshimura. Uroku doda czerwona wstążeczka zawiązana na wydechu. Gwarantuję, że w tej sytuacji okaże się to idealny prezent i będą to najlepiej zainwestowane trzy klocki w Twoim życiu. Aha i nie waż się nawet wspomnieć o cenie tego cacka! Dla motocyklistki nie ma nic gorszego niż skąpy dusigrosz!
4) JAK JEJ ZAIMPONOWAĆ. Być może jeździ szybciej i lepiej niż ty. Jest też odważna, ambitna, konsekwentna i uparta, z powodzeniem dąży do realizacji wszystkich swoich celów. Jak więc wzbudzić podziw takiej dziewczyny? Hymmm, może wcale nie będzie to takie trudne…
Wystarczy, że powiesz jej szczerze, że za co ją cenisz, okażesz jak bardzo Ci się podoba i że nie boisz się tego, że to wyjątkowa, nietuzinkowa dziewczyna z charakterem. Przytulisz ją gdy będzie smutna i bez mrugnięcia okiem pomożesz, gdy ta silna kobieta nie będzie mogła sobie z czymś poradzić.
Wiesz czego tak naprawdę chce każda motocyklistka? Kochającego, dobrego, mądrego i uczciwego mężczyzny…
A co do moich wcześniejszych rad – śmiało możesz wyrzucić je do kosza.
Fot. Artur Woszak aka Vosh
Zdjęcia oraz artykuł pochodzą z mojego ulubionego magazynu Motór
A tutaj znajdziecie więcej moich artykułów:
http://www.motormag.pl/?s=motozakrecona
***
Kategorie : events my ride tidbits
Tagi :